a gdzie panika?

sulafar

niedziela, godzina 21, a ja, z grypą żółądkową na podorędziu, zaczynam pisać projekt na Osobowość, jutro kolokwium... wchodzę na psychotrele w nadziei że znajdę tu pokrewne dusze, a tu...
Najwyraźniej wszyscy skończyli projekty przed południem i zdążyli jeszcze pójść na piknik... a kolokwium nawet nie doczekało się nowego wątku!!
Wstyd Panie i Panowie, wstyd i sromota! Zawyżacie loty, a to nieludzkie!!!

Meg_White

No cóż.... ja np mam jutro kolokwium z rozwoju z całego semestru, jak i duża część innych osób, więc cóż.... skończenie projektu zanim rozpocznie się naukę na kolosa wydaje się dość logiczne Wink

Niestety na piknik nie poszłam Sad

sulafar

buuu... i wszystko jasne- łączę się z Wami w bólu (niestety nie tylko w przenośni)

effcia

pikniku nie bylo Sad

ale pracy tez jeszcze nie ma Smile

ale wszystkich notatek na kolosa tez nie Smile

ja po prosze o ta żołądkową.. (niekoniecznie grype;))

Meg_White

ja żeby znieczulić ten ból przed rozwojem to musiałabym chyba odszukać tę lepszą połówkę z lodówki Razz